W internecie czyni furorę  sprzedaż Ukraińcom karnych punktów za drogowe naruszenia.

Читайте також: Кулеба прокоментував припинення консульських послуг для чоловіків за кордоном

W sieci powstają następne portale, które pomagają kierowcom nie zapłacić kary i pozbyć się niepożądanych karnych punktów.

Ostatnio popularna jest akcja “Sprzedaj karne punkty cudzoziemcowi”. Są najbardziej zainteresowane są obywatele Ukrainy. Polscy kierowcy nie wahają się korzystać ich usługami. Powód jest prosty: właściciel auta za niewielkie pieniądze może pozbyć się problemu. Za jeden punkt płacą od 20 do 30 zł. Na wezwanie Inspekcji Podróżnego Transportu albo miejskiej ochrony(za naruszenie z 2015 r.) wskazuje dane zagranicznego kierowcy. Dalej smuci się już cudzoziemiec, którego dane otrzymali urzędnicy. Pod warunkiem, że polskie organy ścigania jego będą śledziły i wyegzekwują karę. A to nie tak prosto.

Читайте також: Тисячі безкоштовних квитків для молоді аби подорожувати Європою. Хто та на яких умовах може їх отримати?

Zainteresowanych handlem punktami nie brakuje. Co tydzień na portalach rejestrują się średnio 800 osob. Handlujące działają również na Facebooku.

Читайте також: 25-річна українка організувала в Гданську “цех” підробки документів

Ochoczych dosyć

Skąd taki interes? Aż 67 odsetków kierowców na drogach przekraczają dopuszczalną szybkość – o czym świadczą badania Instytutu Transportu samochodowego. Nic dziwnego, że sypią się kary, i kierowcy tracą prawo jazdy. Coraz częściej i częściej – 32 tys. w ciągu ostatniego roku.

 Dla wielu możliwość kierowania samochodem to nie tylko pytanie wygody, ale i pragnienia kierowców, które za wszelką cenę utrzymać prawo jazdy.

Od недавна w internecie  popularności zdobywa również sposób dla tych, kto utracił  prawo jazdy na długo. Wystarczy pojechać na Ukrainę, zapłacić od 500 do 800 dolarów za tamtejsze prawo jazdy. Później z dokumentem, wydanym na Ukrainie kierowca wyrusza do polskiej instytucji i, otrzymuje polski dowód kierowcy.

Lecz karna odpowiedzialność grozi обидвом stronom: właścicielowi pojazdu, co sprzedaje swoje karne punkty i cudzoziemcowi. Odpowiedzialność za fałszywe pokazy – osiem lat więzienia.

Świadome społeczeństwo potępia nielegalne metody ratowania praw jazdy. Prawa drogowe są po to, żeby ich dotrzymywać się, czy to komuś podoba się czy nie. I kara dla kierowców nie jest zanadto surowa. Oczywiście naruszenie reguł jest związane z bardzo poważnymi skutkami. Kierowca, który przekroczy szybkość  50 km/g i więcej  w zaludnionym punkcie, traci dokument na trzy miesiące. Inny podczas jednej podróży może zebrać dopuszczalny limit karnych punktów i  również utraci prawo prowadzenia. To dolegliwa kara, lecz większość kierowców ma ją rozumieć. Jeśli ryzykujesz, to policz  czy to opłaci się.

Nadmierna szybkość przyprowadza do tragicznych wypadków.  więc jeśli kierowca narusza prawa drogowe, niech płacze i płaci.